Tragedia w Wilczym Jarze koło Oczkowa, 1978 r.
Wydarzyła się dnia 15 listopada 1978 w Wilczym Jarze, nieopodal Oczkowa. Jest to druga pod względem liczby ofiar katastrofa drogowa w powojennej historii Polski. Śmierć poniosło 30 osób, 9 udało się uratować. Autobusem podróżowali górnicy - mieszkańcy Żywiecczyzny. Zmierzali do pracy do kopali KWK "Brzeszcze", KWK "Mysłowice" i KWK "Ziemowit". Najmłodsza ofiara miała lat 18.
Wokół przyczyn katastrofy narosło wiele spekulacji. Oficjalny komunikat Polskiej Agencji Prasowej głosił: przyczyną katastrof drogowych było niezachowanie przez kierowców prędkości bezpiecznej (poniżej 30 km/godz.) w chwili wjazdu na most i właściwej techniki jazdy, […] co miało miejsce w szczególnie niekorzystnych warunkach atmosferycznych. W nocy temperatura spadła do minus 6 st. Celsjusza. Świadkowie mówili, że na drogach w pobliżu zbiorników wodnych „tworzyły się białe osady zamarzniętych kropel rosy”.
Paweł Zyzak - autor książki "Tajemnica Wilczego Jaru" - w swojej obszernej pozycji poświęconej katastrofie wysnuwa tezę, iż prawdopodobna przyczyną wypadku było zderzenie z innym pojazdem - być może policyjną nyską.
Dzisiaj 42. rocznica jednej z największych tragedii w ruchu lądowym w historii Polski. 15 listopada 1978 r tuż po godzinie 4:50 nad ranem dwa autobusy górnicze wpadły w poślizg, po czym runęły z wysokości 18 m z mostu w Wilczym Jarze wprost do Jeziora Żywieckiego. Śmierć poniosło wówczas trzydzieści osób tylko dziewięć udało się uratować. W autobusach jechali górnicy pracujący w kopalni KWK „ Brzeszcze”, KWK „ Mysłowice” oraz lędzińskiej KWK „ Ziemowit” oraz dwóch kierowców. Wspólnie z ks. Zygmuntem Bernatem i wiceprzewodniczącym Rady Miejskiej Krzysztofem Greniem złożyliśmy wiązankę kwiatów, zapaliliśmy znicz i odmówiliśmy modlitwę w intencji tych, którzy zginęli w tej strasznej katastrofie. Pamięć o tym wypadku i o tych ludziach cały czas jest żywa. Pamiętamy o nich nie tylko my, mieszkańcy Żywca, ale również ich przyjaciele z kopalni, którzy każdego roku oddają im cześć przy tablicy upamiętniającej te tragiczne chwile. Cześć ich Pamięci!
Antoni Szlagor
Burmistrz Żywca