Pytanie postawione w tytule jest o tyle intrygujące, o ile może wydawać się wręcz absurdalne. W rzeczywistości jednak jest zasadne, a odpowiedź na nie znajdziemy dostrzegając szczegóły. Wszak diabeł tkwi w szczegółach.
Zarówno Żywiec, jak i Sucha Beskidzka należały przed wiekami do tych samych właściciel. Właśnie tym tropem warto pójść, by znaleźć odpowiedź na to frapujące pytanie.
Sucha Beskidzka w latach 1665-1843 była własnością Wielopolskich, którzy wykorzystywali herb szlachecki Starykoń. Przedstawia on białego konia, kroczącego w prawo po zielonej murawie w czerwonym polu. Zwierzę ma czarny popręg i złote kopyta.
W latach 1678-1838 Państwo Żywieckie należało również do Wielopolskich. To jakimi właścicielami byli Wielopolscy stanowi temat na odrębny artykuł. Faktem jest to, że rozbudowali żywiecki park, a jednym z pomników ich inwestycji w to miejsce jest tzw. Domek Chiński, znajdujący się na wyspie. Przyglądając się dokładnie tej altanie, zauważymy na szczycie jej dachu herb Wielopolskich – Starykoń.
W 2005 roku Sucha Beskidzka obchodziła 600-lecia powstania miasta. Dla uczczenia tej rocznicy na suskim rynku zainstalowany został pomnik-fontanna. Jego projektantem jest Wiesław Kwak, monument wykonany jest z piaskowca i ma kształt podkowy. Na fontannie umieszczony jest tzw. konik suski, zaś w jej wnętrzu zobaczymy głowy mistrza Twardowskiego i Mefistofelesa, którzy równie mocno związani są z tym miastem. Konik jest oczywiście elementem herbu Starykoń.
Tak oto w pozornie niewielkich i często niedostrzegalnych na co dzień elementach naszego otoczenia, znajdujemy ślady przeszłości i historię naszego regionu.