W Złatnej - tuż koło drogi biegnącej na Lipowską pomiędzy dwoma potężnymi lipami schowany jest Świątek. Historia tego miejsca sięga wieku XIX i związana jest z działająca niegdyś w Złatnej hutą szkła. Dziś niewiele pozostało po dawnej osadzie hutniczej: jedynie fragmenty pieca hutniczego oraz ruiny fundamentów zabudowań. Pozostał też Świątek - kamienny krzyż - niemy świadek zarówno świetności jak i upadku huty . Świątek zwany też Krzyżem "Boża Męka" postawiony został w roku 1833 przez pracowników huty: Georga Frenzela oraz Feliksa i Józefa Gȍttlicherów . Niegdyś, w czasach gdy tętniło tam życie , w tym właśnie miejscu odprawiano nabożeństwa dla pracowników huty oraz okolicznej ludności , dziś panuje tam niezmącona niczym cisza. Losy krzyża były burzliwe; choć przetrwał prawie 200 lat , podobnie jak huta nie do końca oparł się biegowi czasu . Kilkakrotnie niszczony na skutek działania sił natury, powalany przez wichury, poprawiany i remontowany przez zatroskanych o jego stan mieszkańców, doczekał w końcu swoich dobrych dni . Dziś nastał czas spłaty długu wobec przodków i tych którzy przez lata zabiegali o przetrwanie krzyża , który na stałe wpisał sie w krajobraz Złatnej Huty. Dziś trzeba przywrócić mu świetność i należną powagę, nadać kształt zgodny z prawda historyczną i to zgodnie z obowiązującym rygorystycznym prawem. Do tego potrzebne jest wprawne oko, ręka oraz wiedza i kunszt konserwatora zabytków, który obecnie mozolnie miejsce po miejscu czyści, dłutkuje i uzupełnia ubytki na twarzy Jezusa Chrystusa . Już wkrótce przyjdzie czas na oczyszczenie postumentu, usunięcie nalotów, gipsów, zapraw , co pozwoli na odsłonięcie cennych odsłonięcie inskrypcji , a w końcu nałożenie krzyża, który po wielu wielu latach odzyska dawną historyczną formę.
Tekst i zdjęcia: Julia Grygny