Artykuł: Ewa Jeremicz
Zaczęło się od niewinnego deszczu i nikt nie przypuszczał, iż żywioł pokaże swój rozmiar. Nikt nie przypuszczał, z jak ogromną siłą przyjdzie się zmierzyć mieszkańcom naszego kraju.
Powódź tysiąclecia.
Lipiec 1997 roku na długo pozostanie w pamięci. W wyniku tej powodzi na terenie Czech, Niemiec i Polski zginęło 114 osób. W Polsce wielka woda pochłonęła 56 ofiar.
Wszystko zaczęło się 5 lipca, gdy z Włoch nad Czechy napłynął układ niżowy. W lipcu 1997 roku najintensywniejsze deszcze padały właśnie na czeskie Morawy, a więc źródło rzeki Odry. Aż 60 litrów wody na metr kwadratowy - tyle spadło deszczu w nocy z 5 na 6 lipca. Epicentrum powodzi to Dolny Śląsk. Jednak kataklizm spowodował ogromne straty aż w 25 ówczesnych województwach. Niewyobrażalnie brzmi liczba - 162 tysiące ewakuowanych osób. Pierwszym zalanym miastem były Głuchołazy. Wystarczyły jednak obfite opady z 5 i 6 lipca, które w znacznym stopniu doprowadziły do największej powodzi we współczesnej historii Polski. Dwa dni potem - 8 lipca, kiedy to żywioł zatapiał niemal wszystkie miasta nad brzegami Odry, strefa opadów zmalała i przesunęła się na wschodnie regiony Polski, gdzie dała już tylko mżawkę. A na Dolnym Śląsku trwał wyścig z czasem.
W byłym województwie bielskim powódź dotknęła 33 miejscowości, były to m.in (kolejność alfabetyczna) - Jeleśnia, Milówka, Radziechowy - Wieprz, Rajcza, Ujsoły, Węgierska Górka, Żywiec.
________________________________
Dokładnie dwadzieścia lat temu tereny Polski, również Żywiecczyzny nawiedziła powódź stulecia. Ogromna woda pochłaniała wszystko, co spotkała na swojej drodze. Prezentujemy film upamiętniający tamte wydarzenia.
Wystąpili:
Ewa Żyrek
Teresa Waliczek
Stanisław Kuliński
Reżyseria: Paweł Jurasz
Zdjęcia i montaż: Mariusz Jasek
Muzyka: Szymon Pytel
Materiały archiwalne: Michał Talik