Zapraszamy na wywiad ze Szczepanem Wolnym - pilotem paralotni z Żywiecczyzny. Na co dzień pracuje w szkole paralotniarstwa, gdzie dzieli się swoją pasją z innymi wykonując loty pasażerskie, uczestnicząc w wyjazdach i szkoleniach.

 

Magdalena Sporek: Jak zaczęła się Twoja powietrzna przygoda?

Szczepan Wolny: - Paralotniarstwem zainteresowałem się w 2008 roku. Zapisałem się wtedy na kurs do szkoły Albatros i tam małymi kroczkami rozpocząłem przygodę. Nie podejrzewałem jak wiele pokory, cierpliwości i zaufania potrzebuję, aby samodzielnie oderwać się od ziemi.

Instruktorzy szkoląc kursantów przekazują całą swoją wiedzę, nabytą przez wiele lat treningu, nauki oraz obserwacji warunków. Starają się robić to jak najlepiej, dlatego że każdy błąd może mieć katastrofalne skutki.

 

Jak wygląda kurs paralotniarstwa?

- Kurs składa się z wielu godzin teorii z zakresu meteorologii, aerodynamiki, sytuacji niebezpiecznych, przepisów, budowy sprzętu itp. W części praktycznej każdy kursant od początku lata sam z łącznością radiową.  Najpierw są to loty z niskich wysokości potem co raz wyższych. W sumie musi wykonać 20 lotów niskich oraz 10 wysokich. Po zaliczeniu kursu może przystąpić do egzaminu państwowego. Gdy wynik będzie pozytywny otrzymuje licencję, wykupuje ubezpieczenie i zaczyna samodzielną przygodę z lataniem.

W tym punkcie zaczynają się problemy. Dlatego, że już nie ma instruktora, który czuwa nad bezpieczeństwem i jesteśmy zmuszeni podejmować samodzielne decyzje. Na górce zastanawiasz się, czy aby obecne warunki są odpowiednie, siła, kierunek wiatru, czy aby na pewno mogę wystartować, bo później nie będzie już odwrotu? Patrząc na świeżo upieczonych pilotów paralotni zawsze przypomina mi się pewien cytat:

„Na początku dostajemy dwa worki, jeden pełny ze szczęściem drugi z doświadczeniem, latając przesypujemy z worka ze szczęściem do worka z doświadczeniem. Gdy napełnimy worek z doświadczeniem ten ze szczęściem będzie już pusty.”

Na co trzeba uważać podczas lotu ?

 - Umiejętności oceny warunków nabywa się przez wiele lat, dlatego będąc niedoświadczonym paralotniarzem lata się w miejscach sprawdzonych i w obecności lokalnych pilotów, którzy chętnie doradzą oraz rozwieją wątpliwości.

Zagrożeń jest naprawdę wiele: silny wiatr, zbyt mocna termika, deszcz, niebezpieczne ukształtowanie terenu, fronty atmosferyczne (burze). Można by wymieniać jeszcze długo.

Wspominając o burzach wyjaśnię jeden ze sposobów, dzięki któremu paralotnią można pokonywać odległości powyżej 400km. W niektórych krajach o odpowiednim klimacie bez pomocy silnika. Latamy wykorzystując prądy wstępujące tzw. kominy termiczne, czyli nagrzane masy powietrza jako lżejsze gazy unoszą się w górę z dużą prędkością. Paralotnia znajdując się w obszarze takiego noszenia wypracowuje wysokość leci dalej i szuka następnego. Chmura to miejsce kondensacji pary wodnej i koniec naszej "windy".

No i chmury. To one pomagają również określić warunki, wyobraźcie sobie, że chmura burzowa potrafi zasysać powietrze z prędkością nawet do 100km/h na wysokość ok 10 km. Paralotniarz znajdujący się w takim obszarze nie ma szans ucieczki. Nawet na spadochronie zapasowym poleci w górę.

Kobietą, która przeżyła podobną sytuację, jest Ewa Wiśnierska. Sytuacja ta wydarzyła się na zawodach paralotniowych. Nie miała szans na ucieczkę. Na 5 km n.p.m straciła przytomność a GPS zapisał, że doleciała do 10 km n.p.m przy temp. -40 stopni i braku tlenu. Film o tym zdarzeniu znajduje się w sieci.

 

W jaki sposób paralotniarze ze sobą rywalizują?

 - Wiadomo, że po latach intensywnego latania pojawia się chęć rywalizacji.

Można rywalizować na wiele sposobów. Na początku pokonujemy odległości, więc każdy nasz lot możemy zapisać na oficjalnych stronach typu xc.portal z urządzeń rejestrujących lot i rywalizować z innym. Najzabawniejsze zawody to lądowanie na celność. Każdy paralotniarz powinien ich spróbować. Możemy również startować na zawodach paralotniowych, latając zazwyczaj na szybszych skrzydłach, bardzo wymagających, tylko dla doświadczonych pilotów. Zawodnicy pokonują wyznaczone trasy lecąc przez ustalone wcześniej punkty,  Jest to naprawdę piękne widowisko. Natomiast najcięższe i najbardziej wymagające zawody ekstremalne na świecie to X Alps. Zawodnicy pokonują pieszo lub lecąc paralotnią całe Alpy od Salzburga do Monaco ponad 1200 km zaliczając przy tym punkty kontrolne.

Jak wybrać najlepsze miejsce do latania?

- Latać można wszędzie: na klifach nad morzem, nad górami. Jest to najtańszy sport lotniczy.

W naszym regionie najpopularniejsze i oficjalne startowiska znajdują się na Górze Żar oraz Skrzycznym. Wykonałem w tych miejscach ponad tysiąc lotów, dlatego szczególnie jestem z tymi górkami związany. Tu nauczyłem się wszystkiego, co pozwala mi bezpiecznie latać. Paralotnię można zabrać na każde wakacje i zorientować się o pobliskich miejscach do latania.

 

Dziękuję za rozmowę.

- Ja również dziękuję.

Mógłbym opowiadać o paralotniarstwie godzinami.  A przyjemności doznań z widoków nie da się przekazać nawet na najlepszym filmie czy zdjęciu.

 

 Zdjęcia: Szczepan Wolny

 

Udostępnij Drukuj E-mail